"Ochrona Danych Osobowych a działalność dziennikarska – granice przywileju medialnego” – uwagi na kanwie debaty dziennikarskiej
Dodano: 15-01-2014 w kategorii: Reforma ochrony danych osobowych, Przesłanki przetwarzania, Obowiązki ADO i ABI. Dodane przez: dr Dominik Lubasz.
Debata dziennikarska, która odbyła się w dniu 9 stycznia 2014 r. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego w Centrum Ochrony Danych Osobowych i Zarządzania, którego partnerem jest Lubasz i Wspólnicy – Kancelaria Radców Prawnych, skłoniła do przemyśleń na temat poprawności zarówno obecnych, jak i planowanych rozwiązań prawnych mających przecież na celu wyjątkowo ważką kwestię, a mianowicie wyważenie dwóch konstytucyjnych praw – wolności słowa i prywatności.
Debata "OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH A DZIAŁALNOŚĆ DZIENNIKARSKA - GRANICE PRZYWILEJU MEDIALNEGO" odbyła się z udziałem przedstawicieli mediów i dotyczyła w szczególności relacji ustawy o ochronie danych osobowych i ustawy prawo prasowe osadzonych w porządku konstytucyjnych praw i wolności w tym wypadku ze sobą konkurujących.
Wprowadzona w 2004 roku do ustawy o ochronie danych osobowych w art. 3a ust. 2 klauzula dziennikarska, zgodnie z którą ustawy, z wyjątkiem przepisów art. 14-19 i art. 36 ust. 1, nie stosuje się również do prasowej działalności dziennikarskiej w rozumieniu ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24, z późn. zm.) oraz do działalności literackiej lub artystycznej, chyba że wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji istotnie narusza prawa i wolności osoby, której dane dotyczą, miała zapewnić realizację m.in. misji dziennikarskiej.
Rozwiązanie przyjęte w powołanym przepisie jest jednak wyjątkowo niefortunne, by nie użyć dosadniejszych określeń. Po pierwsze, wadliwość legislacji wynika z braku definicji pojęcia „prasowa działalność dziennikarska”, po wtóre, niekompletnego odesłania lub odesłania do niepoprawnie dobranych przepisów ustawy o ochronie danych osobowych, a kończąc na uzależnieniu zastosowania wyłączenia od oceny czy „wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji istotnie nie narusza prawa i wolności osoby, której dane dotyczą”, co jest nota bene rozwiązaniem sprzecznym z art. 9 dyrektywy 95/46.
Prasowa działalność dziennikarska
Z uwagi na nieprecyzyjność użytych pojęć trudny do określenia może być zakres wyłączenia ustawy o ochronie danych osobowych do działalności dziennikarskiej.
Nie pomaga również poszukiwanie rozwiązania w prawie prasowym, które nie zawiera legalnej definicji prasowej działalności dziennikarskiej. Ustawa ta w art. 7 ust. 2 pkt 4 wyjaśnia jednak, że materiałem prasowym jest każdy opublikowany lub przekazany do opublikowania w prasie tekst albo obraz o charakterze informacyjnym, publicystycznym, dokumentalnym lub innym, niezależnie od środków przekazu, rodzaju, formy, przeznaczenia czy autorstwa, a z kolei zgodnie z pkt 5 dziennikarzem - osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji.
Jak pokreślił w jednym z orzeczeń Naczelny Sąd Administracyjny (Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 22 marca 2011 r. I OSK 623/2010) powyższe regulacje prawa prasowego pozwalają przyjąć, że prasowa działalność dziennikarska polega na zbieraniu, opracowywaniu i przygotowywaniu materiałów podlegających publikacji w prasie.
Kłopot z wykładnią analizowanego pojęcia związany jest także z tym, że wyłączenie o jakim mowa w art. 3 a ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych, dotyczy jedynie celów dziennikarskich w dosłownym tego słowa znaczeniu, czyli pracy nad publikacją materiału prasowego, a jako że jest to wyjątek od stosowania tej ustawy, nie podlega on wykładni rozszerzającej.
Warto jednak zwrócić uwagę na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C‑73/07 Tietosuojavaltuutettu przeciwko Satakunnan Markkinapörssi Oy i Satamedia Oy, w którym Trybunał dokonał szerokiej wykładni pojęcia „cele dziennikarskie”, o których traktuje art. 9 dyrektywy 95/46, będący podstawą transpozycyjną art. 3a ust. 2 u.o.d.o. W powołanym orzeczeniu stwierdzono, iż jeśli wyłącznym celem jest publiczne rozpowszechnienie informacji, opinii lub myśli, to za działalność w celach dziennikarskich można uznać:
- gromadzenie w oparciu o dokumenty urzędowe danych dotyczących dochodu z tytułu działalności zarobkowej i z kapitału oraz danych dotyczących majątku osoby fizycznej i ich przetwarzaniu w celu opublikowania,
- opublikowanie ich w formie obszernej listy, sporządzonej w kolejności alfabetycznej i uporządkowanej według kategorii dochodów i gmin,
- udostępnienie ich w formie płyty CD‑ROM na potrzeby wykorzystania do celów komercyjnych,
- przetworzenie ich na potrzeby serwisu SMS, w ramach którego po wysłaniu krótkiej wiadomości tekstowej zawierającej imię, nazwisko i miejsce zamieszkania konkretnej osoby pod konkretny numer użytkownik telefonu komórkowego może uzyskać w ramach odpowiedzi dane dotyczące dochodu z tytułu działalności zarobkowej i z kapitału oraz dane dotyczące majątku tej osoby.
Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że przywilej dziennikarski ma charakter przedmiotowy a nie podmiotowy. Nie łączy się on zatem z samą osobą dziennikarza, a w konsekwencji nie można uznać, że zawsze przetwarzanie danych osobowych dziennikarza, nie podlega zasadniczym rygorom ustawy o ochronie danych osobowych, a tym samym nie ma znaczenia, z jakiego tytułu i przez jaki podmiot dane te są przetwarzane (Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 22 marca 2011 r. I OSK 623/2010).
Redaktor naczelny – administratorem danych osobowych?
Kolejnym problematycznym aspektem regulacji art. 3a ust. 2 u.o.d.o. jest to, iż mimo wyłączenia stosowania ustawy o ochronie danych osobowych do działalności dziennikarskiej nakazuje on mimo wszystko stosowanie art. 14-19 i art. 36 ust. 1 u.o.d.o. regulujących uprawnienia kontrolne GIODO oraz obowiązki administratora danych w zakresie zabezpieczenia danych osobowych. Brak natomiast odesłania od definicji ustawowych, w tym administratora danych, co w przypadku działalności dziennikarskiej istotnie komplikuje ustalenie, kogo obciążają obowiązki wskazana w art. 36 u.o.d.o. w redakcji.
Pełen wyraz złożoności problematyki uwidocznił się w sprawie zakończonej rozstrzygnięciem Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 2 października 2006 r. sygn. Akt V KK 243/2006, rozstrzygnął, iż odpowiedzialność karną na podstawie art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. 2002 r. Nr 101 poz. 926 ze zm.) za opublikowanie w materiale prasowym danych osobowych (np. adresu) wbrew zakazowi określonemu w art. 14 ust. 6 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. 1984 r. Nr 5 poz. 24 ze zm.), ponosi redaktor naczelny jako osoba ustawowo obowiązana do ochrony tych danych.
Wyrok ten został poddany negatywnej ocenie w glosie M. Sakowskiej-Baryły, A. Młynarskiej-Sobaczewskiej, Palestra 2008/9-10 str. 292.
Co jeśli dziennikarz przesadzi?
Przepis art. 3a ust. 2 u.o.d.o. stanowi, iż ustawy o ochronie danych osobowych nie stosuje się chyba że „wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji istotnie narusza prawa i wolności osoby, której dane dotyczą”. Zapis ten jest wewnętrznie sprzeczny, jako że dopiero po fakcie naruszenia może nastąpić ocena czy ono nastąpiło, a jeśli tak to dopiero wtedy trzeba będzie stosować ustawę o ochronie danych osobowych w całej jej rozciągłości do działalności dziennikarskiej. Z przyczyn oczywistych nie będzie to już możliwe. Tego paradoksu bez zmiany ustawy i wykreślenia omawianej przesłanki nie da się rozwiązać.
Na koniec o przyszłości klauzuli dziennikarskiej
Na koniec warto wspomnieć, iż obecnie w Unii Europejskiej trwają pracę nad jednolitą regulacją ochrony danych osobowych w UE. W pierwotnej propozycji Komisji art. 80 ust. 1 projektu ogólnego rozporządzenia dotyczącego ochrony danych osobowych, stanowił, iż:
„1. Państwa członkowskie stanowią przepisy przewidujące wyłączenia i odstępstwa od przepisów dotyczące ogólnych zasad w rozdziale II, praw podmiotów danych w rozdziale III, administratora i podmiotu przetwarzającego w rozdziale IV, przekazywania danych osobowych do państw trzecich w rozdziale V, niezależnych organów nadzorczych w rozdziale VI oraz współpracy i zgodności w rozdziale VII w przypadku przetwarzania danych osobowych wyłącznie w celach dziennikarskich lub w celu uzyskania wyrazu artystycznego lub literackiego, aby pogodzić prawo do ochrony danych osobowych z przepisami dotyczącymi wolności wypowiedzi.”
Zwrócić należy jednak uwagę na przyjętą w toku prac legislacyjnych poprawkę, na mocy które z tekstu art. 80 ust. 1 zniknęło odesłanie do możliwego wyłączenia stosowania rozporządzenia w przypadku przetwarzania danych osobowych wyłącznie w celach dziennikarskich. Brzmi on obecnie w następujący sposób:
„1. Państwa członkowskie stanowią przepisy przewidujące wyłączenia i odstępstwa od przepisów dotyczące ogólnych zasad w rozdziale II, praw podmiotów danych w rozdziale III, administratora i podmiotu przetwarzającego w rozdziale IV, przekazywania danych osobowych do państw trzecich w rozdziale V, niezależnych organów nadzorczych w rozdziale VI oraz współpracy i zgodności w rozdziale VII, kiedykolwiek jest to konieczne, aby pogodzić prawo do ochrony danych osobowych z przepisami dotyczącymi wolności wypowiedzi zgodnie z Kartą praw podstawowych Unii Europejskiej i jej przepisami odsyłającymi do EKPC.”
I choć w uzasadnieniu poprawki wskazano, iż jej celem jest sprecyzowanie, że uwzględnia się wszystkie aspekty wolności wypowiedzi, nie tylko w przypadku dziennikarzy, artystów lub pisarzy, to w środowisku dziennikarski rozgorzała dyskusja, czy nie jest to zamach na wolność słowa.
Ciekawe na ile głos dziennikarzy okaże się w tym wypadku doniosły.
dr Dominik Lubasz
e-mail: