Windows 10 szpieguje użytkowników? Tak twierdzi „francuski GIODO”

Dodano: Listopad 9, 2016 Kategoria: Podmiot danych Autor: Maciej Godyń

Doniesienia o tym, że Windows 10 przekazuje nadzwyczajnie dużo danych dotyczących działań użytkowników, pojawiały się już od momentu zaprezentowania tego systemu. Po niemal roku od daty premiery, francuski urząd CNIL (Commission Nationale de l’Informatique et des Libertés, odpowiednik naszego GIODO) wyznaczył Microsoftowi trzy miesiące na dostosowanie systemu do prawa o ochronie danych osobowych obowiązującego we Francji. Powód –  dane o użytkownikach gromadzone są przez Windows 10 w nadmiernej ilości, a ponadto są źle chronione.

Zarzuty CNIL

 CNIL twierdzi, że Windows 10 nie jest zgodny z francuską ustawą o ochronie danych osobowych. Wśród zarzutów znalazła się m.in. zbyt duża ilość zbieranych danych, brak odpowiednich zabezpieczeń uzyskanych danych, brak indywidualnej zgody użytkownika, brak informacji o ciasteczkach i opcji, która pozwalałaby je blokować. Co więcej, CNIL twierdzi, że dane transferowane są na serwery zlokalizowane poza Unią Europejską na zasadach bezpiecznej przystani („Safe Harbour”). Tego jednak, zdaniem francuskiego urzędu, Microsoft robić nie może. CNIL stwierdziło również, że Microsoft zbiera dane, które nie są niezbędne dla prawidłowej pracy systemu.

Co na to Microsoft?

Amerykański producent oprogramowania stwierdził, że będzie współpracować z CNIL, by wypracować możliwe do zaakceptowania przez francuski urząd rozwiązanie. Postępowanie takie jest o tyle uzasadnione, że za brak dostosowania systemu do wymogu francuskich przepisów, Microsoftowi grozi kara w wysokości 150 000 Euro.

Od czasu tej zapowiedzi minęły ok. 3 miesiące i jak się wydaje sprawa nieco przycichła.

Inne ostrzeżenia dotyczące poziomu bezpieczeństwa w Windows 10

 W prasie i Internecie pojawiały się liczne ostrzeżenia dotyczące „monitorowania” przez Microsoft działań użytkowników pracujących na systemie Windows 10. Przez te wszystkie doniesienia, wielu użytkowników nie zdecydowało się skorzystać z oferty darmowej aktualizacji swojego systemu operacyjnego do Windows 10. Na rynku pojawiły się nawet specjalne aplikacje, służące do blokowania domyślnych ustawień systemu oraz blokujące transfer danych do firmy z Redmont.

Również polskie instytucje zwracały uwagę na niski standard bezpieczeństwa w Windows 10. Fundacja Panoptykon, powołując się na opinię przygotowaną przez CNIL, ostrzegała o zagrożeniu jakie niesie ze sobą korzystanie z nowego systemu Microsoftu. Postępowanie wyjaśniające w sprawie aktualizacji Windows 10 wszczął również Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Windows 10 – czy taki zły?

 Pamiętać jednak trzeba o jednym – system Windows 10, podobnie jak Windows 8 i 8.1, został przewidziany jako system, który ma być stosowany na wielu rodzajach urządzeń – zarówno tradycyjnych PC-tach, jak i urządzeniach mobilnych (smartfonach, tabletach). Obecnie wydaje się, że urządzenia mobilne mają zwiększone tendencje do pozyskiwania danych dotyczących ich użytkowników, aniżeli systemy, które przeznaczane są na platformy typowo stacjonarne.

A zatem, użytkownicy komputerów, przed wydaniem ostatecznego wyroku na system Windows 10, powinni w pierwszej kolejności sprawdzić, jaki jest poziom bezpieczeństwa i „monitorowania” w ich telefonach i tabletach. Przy takim zestawieniu może się okazać, że nie taki Windows zły jak go malują.

Masz pytania dotyczące tematu artykułu? Skontaktuj się z autorem.

2DM_4267b

Maciej Godyń
Radca Prawny

2024 © portalodo.com Wszelkie prawa są chronione

Używamy cookies i podobnych technologii. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych i zapewnienia prawidłowego działania strony. Możesz określić w przeglądarce warunki przechowywania cookies i dostępu do nich. Więcej